Joanna Krzysztofik Joanna Krzysztofik
239
BLOG

Fotoradary i religia.

Joanna Krzysztofik Joanna Krzysztofik Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nopaGzs2U6A

 

Żadne pieprzone fotoradary, tylko policja, która zamiast zajmować się duperelami niech obserwuje czy ktoś nie jechał za szybko i nie potrącił niewinnego człowieka! A jak ktoś już, by kogoś potrąci to niech sąd każe mu zapłacić takie odszkodowanie że na drugi raz będzie uważał. Wszyscy mają stać w korkach przez nieumiejętnych kierowców?
Co do sporu samochody vs komunikacja miejska. Tym drugim nie zawsze dojedzie się konkretnie w miejsce docelowe. Poza tym z ciężkimi zakupami (cieszę się że tu moje zdanie jest jak u prowadzącego) nieporęcznie jest tarabanić się nieraz kilkoma przesiadkami, np. autobus-metro-tramwaj. Zostawcie nam wybór!
„Dzieci mogą próbować chodzić po wodzie”, ha ha ha. To niech rodzice i katecheci na religii tłumaczą gdzie bije dzwon, a nie żeby państwo tego zakazywało.
Wiadomo, że dzieci aż do gdzieś tak środka nauczania początkowego jeszcze nie ogarniają co można rozumieć dosłownie a co nie, ale od tego są rodzice i szkoła by tłumaczyć. Umysł małego dziecka jest chłonny i odrobina wysiłku i dziecko będzie wiedziało gdzie jest granica rzeczywistości. Poza tym według wyznań chrześcijańskich Jezus jest Bogiem i siłą rzeczy potrafi więcej (np. chodzić po wodzie). Więc choćby w taki sposób można tłumaczyć małym dzieciom że takich rzeczy próbować nie powinny.
            A to czy w szkołach powinna być religia czy nie powinno być sprawą polityków i urzędników, to samo się tyczy reszty edukacji. MEN won! Szkoły powinny być czysto prywatne i to właściciele szkół powinni ustalać czego w szkole będzie się nauczać.
A przede wszystkim, rodzice powinni sprawować pełnię opieki nad dziećmi.
Plusy prywatnej edukacji:
1. Rodzice będą mieli większe pole manewru przy wyborze szkoły i sposobu nauczania dziecka:
- czy dziecko pójdzie do szkoły (obecnie prawo pozwala na edukację domową, ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić),
- w jakim wieku (skoro to ich dziecko, to wiedzą czy do tego dorosło),
- szkołę z odpowiednim programem dla swojego dziecka, które będzie się uczyć tego do czego ma talent i tego co je interesuje,
- jeśli mają dziecko w jakiś sposób „inne” (np. nieśmiałe, na wózku inwalidzkim) będą zwracać uwagę na to czy znęcanie się nad kimś kto jest „inny” będzie surowo karane,
2. Ze szkoły będzie się wyrzucać:
- uczniów nie chcących się uczyć (powtarzam, nie byłoby przymusu edukacji) i notorycznie tyranizujących innych,
- nauczycieli leni i/lub niedouczonych (jeśli nie są leniwi to albo się dokształcą albo zmienią pracę) i/lub pozwalających na to by jedni uczniowie tyranizowali innych itd.
3. Punkt powyżej spowoduje wzrost jakości placówki:
- możliwość skupienia na nauce dla chcących się uczyć,
- większe bezpieczeństwo, np. uczniowie w jakiś sposób „inni” nie będą szykanowani (bo będzie dużo większa możliwość karania sprawców)
- zostaną nauczyciele najlepiej wykwalifikowani i umiejący pilnować porządku,
4. Wyższe zarobki dla nauczycieli i innych pracowników szkoły.
5. Ze szkół wyjdą dobrze wykształceni ludzie którzy potem ruszą inne gałęzie gospodarki, nauki, itd. do przodu.
Obecnie dzieci są pozbawione opieki rodziców, bo ci pracują by zrekompensować czymś wysokie podatki. Nie mają przez to odpowiednich wzorów do naśladowania i są „wychowywują” je ulica, media itp. Po pracy rodzice są wykończeni i nie mogą (czy niekiedy i nie chcą) rozmawiać z dziećmi o ich problemach w szkole czy innych.
Najczęściej tacy są zdolni do znęcania się nad drugim człowiekiem. Czyli nie wiedzą kiedy mogą/muszą użyć agresji a kiedy nie. Inna para kaloszy gdy mowa o zakładzie z kumplem i rozstrzygnięciu go na pięści lub bronieniu kogoś przed napastnikiem, a jeszcze inna gdy się nad kimś znęcasz.
Według mnie „Galerianki” dobitnie pokazują problemy współczesnych polskich (I nie tylko) nastolatków i ich rodzin.
To rodzice powinni wychowywać dzieci I opiekować się nimi. Nauczyciele nie dadzą rady zrobić wszystkiego (bez względu na ich chęci).
Dlatego prywatyzacja szkolnictwa musi iść w parze z prywatyzacją innych gałęzi gospodarki.
 
 
 
 
              Podobne notki:

[niedostępny]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości