Na co płacimy te wysokie podatki? Przez nie towary i usługi są droższe, co uszczupla liczbę klientów, a pracownicy i ich pracodawcy zarobią mniej. Teraz pracodawca musi odprowadzać od pensji pracownika różne składki, m.in. na obowiązkowe ubezpieczenia pracownika, w tym emerytalne.
W normalnym kraju ludzie pracowaliby do wieku do którego by chcieli, przechodziliby na emeryturę kiedy by chcieli, i ubezpieczaliby się jeżeliby chcieli. Mieliby wybór: PRYWATNA firma ubezpieczeniowa, albo odkładanie pieniędzy „do szuflady”. Emerytury, jak i inne ubezpieczenia byłyby DOBROWOLNE.
Co jeszcze pomogłoby ludziom na starość? Ich dzieci, nad którymi w normalnym kraju pełną opiekę sprawowaliby RODZICE, a nie państwo.
Brak państwowych ubezpieczeń/zasiłków/itd. + pełnia opieki rodziców nad dziećmi = niektórzy bardziej pomyśleliby nad tym czy i czemu chcą dzieci, czy dla kilkuset zł [które wydadzą na pół-litra, a dzieci na śmietnik (NIE mówię że wszyscy)], czy z chęci obdarzenia kogoś miłością. Pomyślą też tysiąc razy nim zaczną się nad nimi pastwić.
Jak każdy normalny ojciec i matka, będą musieli zatroszczyć się o jak najlepsze wychowanie i wykształcenie dla dzieci.
Będzie nas stać na lepsze wyedukowanie dzieci gdy szkolnictwo będzie sprywatyzowane, oraz na inne sprawy związane z ich utrzymaniem.
Dzięki temu dobrze wychowane i wykształcone dzieci wspomogą nas na starość.
Podobne notki:
